Jak założyć trawnik na starym trawniku?
Regularne koszenie, wygrabianie, nawożenie trawnika to podstawowe czynności pielęgnacyjne. Mogą jednak nie wystarczyć, żeby trawa równo rosła i zdrowo. Dzieje się tak dla tego, że jej fragmenty pozostają na glebie, tworząc filcowatą powierzchnię, w której rozwijają się organizmy chorobotwórcze. Taka skorupa uniemożliwia swobodny dopływ wody, tlenu i substancji odżywczych do korzeni. Przez to niektóre fragmenty trawnika obumierają, powodując nieestetyczne łysiejące placki. Można doraźnie sobie z tym poradzić, dosiewając w tych miejscach trawę, jednak jest to działanie chwilowe i z czasem darń będzie w coraz gorszym stanie. Co zatem można zrobić, żeby trawa równo rosła i zdrowo?
Jeżeli nasz trawnik jest stary i bardzo zapuszczony, konieczne może się okazać założenie go od nowa. Najlepiej to zrobić w okresie od kwietnia do czerwca lub od połowy sierpnia – jesienią. W tym celu usuwamy starą darń przekopując ją solidnie, usuwając jej resztki, chwasty, grudki, kamienie i inne znalezione zanieczyszczenia. W ten sposób napowietrzymy też zbitą glebę. Należy ją przemieszać z kompostem, wzbogacić torfem i pozostawić na kilka dni, żeby mogła się „osiąść”. W tym czasie możemy się zastanowić nad rodzajem trawy, który będzie nam odpowiadać.
Wszystko zależy od tego, czy trawnik ma być umiejscowiony w słonecznym czy zacienionym miejscu, służy dekoracji w nieużywanej części ogrodu, czy może ma stać się podłożem ścieżki lub polem do rekreacyjnych aktywności. Trawy różnią się odpornością na uszkodzenia mechaniczne, warunki pogodowe, tempem wzrostu. Najmniej wymagająca jest trawa użytkowa i najbardziej uniwersalna. Często stosuje się ją w ogrodach domowych, nie wymaga też częstego koszenia i łatwo przetrwa suszę. Najbardziej wymagający jest trawnik sportowy, używany na stadionach, polach golfowych. Najlepiej znosi wszelkie uszkodzenia, szybko odrasta i się zagęszcza, jest też odporny na trudne warunki pogodowe.
Jeżeli już zdecydowaliśmy się na rodzaj trawy, dostosowanej do naszej gleby i sposobu użytkowania, możemy go wysiać około 15-20 g/m². Korzenie potrzebują przestrzeni do rozrastania się, zbyt gęste posianie spowoduje, że trawa nie będzie prawidłowo się rozwijać. Ziarna należy wbić w glebę walcem z igłami lub kratownicą. Potem przez około miesiąc należy dbać, żeby ziemia była stale wilgotna i unikać jej deptania. Pierwsze koszenie można zrobić, gdy trawa osiągnie ok.10 cm. Potem należy przycinać ją o 1/3 długości, średnio raz w tygodniu.
Z czasem jednak nawet przy regularnym nawożeniu, podlewaniu, koszeniu, dosiewaniu trawy jej stan może się pogorszyć. Najprawdopodobniej przyczyną jest zbita gleba, co można zaobserwować zwłaszcza po deszczu, kiedy tworzą się długo stojące kałuże. Wtedy możemy pomóc trawnikowi przez aerację i wertykulację.
Na rynku istnieją różnego rodzaju aeratory, w postaci urządzeń napędzanych elektrycznie lub spalinowo oraz w płynie. Jako sprzęt aerator napowietrza glebę, przez jej nakłuwanie walcem z kolcami lub pazurkami. W ten sposób wyczesuje trawnik z filcu i rozluźnia podłoże, umożliwiając korzeniom dostęp do powietrza. Należy jednak pamiętać, że aeratory różnią się od siebie ciężkością i głębokością wkłucia.Te najlepsze wbijają się głęboko w ziemię, zamiast ją drapać po powierzchni i głównie ją jedynie oczyszczając. Z kolei aeratory w płynie stosuje się jak nawóz, przy podlewaniu. Składają się one z kompozytu mikrobiologicznego, połączonego z przyjaznymi mikroorganizmami oraz pożywką startową. Wspierając procesy glebowe, przyspieszają rozkład trawy, użyźniają glebę, pomagają zregenerować się korzeniom. Aeracji dokonuje się 2-3 razy w sezonie.
Z kolei wertykulatory przecinają obumarłą warstwę filcu pionowymi nożami na obrotowym wałku. Głęboko wnikają w glebę, rozluźniając i napowietrzając ją. Ich użycie wspomaga rozwój korzeni i zapobiega powstawaniu mchu. Wertykulacja jest podobnym zabiegiem do aeracji, jednak jest bardziej inwazyjna. Przez to dokonuje się jej raz w roku wiosną lub jesienią.
Jeżeli zależy nam na tym, aby trawa równo rosła, należy zwrócić uwagę także na ukształtowanie terenu. Jeżeli jest on nierówny, trudno spodziewać się, że otrzymamy idealnie gładki zielony dywan. Inne także potrzeby ma trawa położona w cieniu od tej, która rośnie w pełnym słońcu. Przy jednak odpowiednio dobranej pielęgnacji, można otrzymać zadowalający efekt. Różnica głównie polega na regularnym, częstszym nawadnianiu trawy położonej na wzniesieniach, w nasłonecznionych miejscach czy piaszczystej glebie. W okresie suszy nawet dwa razy dziennie. Z kolei obszary położone w cieniu czy zagłębieniu, na glinianej glebie potrzebują mniej wody. Jeżeli przesadzimy z nawadnianiem, trawa w tych miejscach zacznie rzednąć i porastać mchem. Nie należy także dopuszczać do nadmiernego przesuszenia podłoża. Jeżeli po sprawdzeniu palcem gleba jest sucha na głębokości większej niż 3 cm, oznacza to, że potrzebuje podlania.